Stacja Dąbrowa Górnicza Piekło
Strona stacji w serwisie bazakolejowa.pl
Lipiec 2003. Ze stacji Piekło na wschód wychodzą dwa tory: na Ząbkowice (po lewej) i do stacji Huta Katowice (pośrodku). Pierwszy z nich jest rzadko acz regularnie jeżdżony, drugi nieprzejezdny - według relacji kolegi ostatnio został rozebrany.
Lipiec 2003. Niesamowita długa prosta w stronę Ząbkowic. Często jeździłem ścieżką na rowerze ścieżką widoczną po lewej. Wtedy jeszcze szyny miały naprawdę mocny połysk, i prawie za każdym razem przejeżdżał jakiś skład.
Lipiec 2003. Tor od strony Ząbkowic. Stacja w Piekle funkcjonuje praktycznie tylko jako posterunek odgałęźny - rozwidla się tutaj tor do Kopalni Piasku Kuźnica Waręźyńska i bocznica do Zakładu Przerobu Złomu CutIron.
Po prawej prześwituje różowy budynek nastawni.
Lipiec 2003. Po południowej stronie torów szlakowych znajduje się Zakład Przerobu Złomu CutIron. Osobiście nie wiem, czy tory boczne są tu dalej wykorzystywane, ale chyba tak.
Lipiec 2003. Widok na nastawnię w kierunku na Ząbkowice. Nastawnia nie jest odsadzona ciągle, a tylko w dni kiedy jeździ pociąg.
Lipiec 2003. Dawny budynek stacji w Piekle znajduje się około dwieście metrów na zachód od nastawni. Zapory na przejeździe kolejowym działają.
Lipiec 2003. Widok na budynek z przeciwległego peronu.
To już ponad dwadzieścia lat nie jeżdżą tutaj pociągi pasażerskie. Do samego końca były prowadzone parowozami.
Lipiec 2003. Poczekalnia na stacji Piekło. W głębi okienko kasy, po lewej drzwi do toalety.
Lipiec 2003. Pomieszczenie kasjera (i być może też drużnika).
Lipiec 2003. Podczas naszego pobytu na Piekle udało się nam ustrzelić skład prowadzony dwoma SM42 od strony Będzina Grodźca. Zdjęcie zrobione jest z peronu przyległego do budynku stacji. Po przeciwnej stronie drugi zarośnięty peron.
Lipiec 2003. Widok sprzed budynku stacyjnego w kierunku nastawni i Ząbkowic.
Lipiec 2003. Ostatnie semafory na stacji D.G. Piekło. Zdjecie od strony zachodzniej. Tor po lewej prowadzi do Grodźca, tor po prawej do Kopalni Piasku Kuźnica Warężyńska.
Idę dalej:
Zostaw komentarz