Dąbrowa Górnicza Huta Katowice i okolice - rekonesans
Dzisiaj wybrałem się na krótką przejażdżkę rowerem wzdłuż linii kolejowej nr 162. Głównym celem mojej wycieczki był co prawda były przystanek kolejowy Dąbrowa Górnicza Huta Katowice, ale niespodzianki zaczęły się już wcześniej. Tak często bywa, że człowiek czegoś szuka, ale ostatecznie natyka się na coś zupełnie innego. Ale dosyć tej filozofii i do adremu.
Jechałem wzdłuż torów od stacji w Dąbrowie Górniczej w stronę Gołonoga. Z zachodniej na wschodnią stronę torów przejeżdżałem przejazdem kolejowym na ulicy Folwarcznej / Urbańskiego. I co ja patrzę? Nie masz Ci już budki drużnika na przejeździe! Horror !! Horror !!!
Przejazd zautomatyzowali. Rzeczywiście, tak z miesiąc wcześniej coś tam było robione, myślałem, że tylko wymieniali płyty na przejeździe. A tu zautomatyzowali, albo przenieśli sterowanie na nastawnię na stacji Dąbrowa Górnicza. Swoją drogą ciekawe, czy auta teraz czekają dłużej czy krócej?
Zrobiłem parę fotek i pojechałem dalej w stronę Gołonoga. Właśnie niedawno zerwane zostało stare torowisko na odcinku Dąbrowa Górnicza - Dąbrowa Górnicza Gołonóg. Zdjęte zostały szyny i podkłady. Moim zdaniem zamiast zupełnie likwidować tę linię należałoby ją zrewitalizować i uruchomić pociągi do Strzemieszyc albo i Olkusza. Ale wiadomo - niedasię. Bo przecież pociąg to koszt, a utrzymanie dróg i leczenie ofiar wypadków samochodowych nie kosztuje nic.
Po ostatnich pracach porządkowych PLK odsłonięte zostały resztki dawnego peronu 2. na stacji Dąbrowa Górnicza Gołonóg. Cyknąłem kilka fotek i bocznymi uliczkami dotarłem do ulicy Gwardii Ludowej, skąd skręciłem w starotorze. Okazało się, że ostatnie 100 metrów przed skrzyżowaniem z ulicą Zaplecze jest nieprzejezdny bo ktoś wysypał tam glebę. Ale jak się to trochę ubije to będzie fajny tor do jazdy po muldach.
Za to starotorze po wschodniej stronie ulicy Zaplecze zyskało nowe życie - teraz jest tam polna droga dojazdowa do jakiejś posesji. Po drodze tej można dojechać aż do samych dawnych peronów na dawnej linii 162. Śmieszne, że perony na linii 133 zrównane z ziemią zostały, a po peronach na 162 zostało całkiem dużo betonu. Nikomu nie przeszkadzały widocznie.
Na samej stacji DG HK nic się od mojego ostatniego tam pobytu nie zmieniło, poza tym, że więcej roślinności. O dziwo schody na peron dalej stoją, teraz są dodatkowo zaspawane u dołu. Jedynie wiadukt jest podparty jakąś metaloplastyką. Czy jego stan jest już tak zły, że trzeba podpierać? Możliwe, inne wiadukty ze złotej epoki Gierka już dawno odbudowane, a ten wciąż stoi. Trzeba się tylko modlić, żeby stał dalej, bo jego remont to będzie horror.
Ostatni odcinek linii 162 z przystanku Dąbrowa Górnicza Huta Katowice do posterunku odgałęźnego Dąbrowa Górnicza Huta Katowice też przeszedł ostatnio jakieś prace rozbiórkowe, bo na jednym z torów (po zachodniej stronie - bliżej bocznicy przy KEMie) nie było już szyn, tylko leżały same wyrwane z podsypki podkłady, pewnie czekając na wywiezienie. Skutkiem ubocznym tych prac wyrywkowych był ładnie wykoszony drugi (wschodni) tor i przestrzeń między torami. Korzystając z okazji, która może się nie powtórzyć pojechałem do podg. Huta Katowice.
Jako że przy podg. musiałbym wleźć na tory cyknąłem dyskretnie kilka fotek i wróciłem tą samą drogą. Przeszedłem przez tory linii 133 i wdrapałem się pod sam wiadukt. Są tam jeszcze pozostałości pierwszych schodów na peron 1., które wyszły z użycia na początku lat 90-tych po przebudowie przystanku.
Pojechałem w stronę huty i skręciłem na południe w ulicę Tworzeń. Na czuja skręciłem w prawo w polną drogę i dojechałem do nastawni, skręciłem w lewo i po chwili zarzymałem się na fotostop. Warunki były takie sobie bo pierwsze primo pod słońce a drugie primo układ torów nie był z boku zbyt czytelny. Cóż było robić, Artur ani pisnął, usiadł na rower, pedały nacisnął. Na szczęście dzikie przejście przez linię kolejową między ulicami Tworzeń i Laski nie zostało jeszcze zlikwidowane przy okazji remontu więc przeprawiłem się na zachodnią stronę.
Po zachodniej stronie była wykoszona droga w kierunku północnym, więc korzystając z okazji, która może się nie powtórzyć pojechałem w stronę nastawni. Stąd widok był o niebo lepszy, więc zrobiłem kilka zdjęć.
A potem już miałem z górki: w lewo w ulicę Laski, w prawo w Podlesie, przez Tysiąclecia prosto, w prawo w Leśną, w lewo w 11 listopada, obok garaży i boiska do Wyspiańskiego, a potem przez osiedle do Majakowskiego, koło targu w Poniatowskiego aż do przejazdu kolejowego, w lewo w Konopnickiej, za pałacem przez parking do Kościuszki i potem w Sobieskiego. Na koniec w lewo w Sienkiewicza i o drugiej byłem w domu, nawet zimą to jeszcze widno, to sobie jeszcze obiad zjadłem.
Ufffff ! Następnym razem zrobię ślad i podlinkuję…
Więcej zdjęć z wycieczki w galerii na Google Photos
Zostaw komentarz