Stacja Sosnowiec Zagórze
Strona stacji w serwisie bazakolejowa.pl.
Marzec 2002. Wschodnia głowica stacji Sosnowiec Zagórze. Za murem po prawej stronie znajduje się prężnie działąjący punkt przełądunku samochodów z pociągów na lawety. Kiedyś widziałem tutaj tylko auta Suzuki, obecnie przewijają się tu także Fordy i pewnie inne marki także.
Marzec 2002. Pozostałości trakcji elektrycznej świadczą o pięknej przeszłości stacji na Staszicu. To tutaj formowano pociągi z węglem wydobywanym w kopalni Porąbka Klimontów. Tędy też jeździły pociągi do fabryki Silma. Jeszcze w latach dziewięćdzieśiątych ruch był tutaj przyzwoity. Obecnie wykorzystywany jest tylko jeden tor, po którym przetaczają się składy z wagonami pełnymi nowych samochodów.
Marzec 2002. Głowica zachodnia stacji na Staszicu. Ostatni anglik, co ciekawe, sterowany ręcznie. Widocznie elektryfikacja nie poszła w parze z automatyzacją stacji.
Marzec 2002. Zachodnia strona część stacji na Staszicu jest bardzo ciekawa. Niegdyś nie była to stacja czołowa. Dalej można było jechać do kopalni Porąbka. Dawno, dawno temu można było stąd też dojechać bezpośrednio do centrum Dąbrowy Górniczej. Tory biegły po dzisiajszych plantach obok ulicy Korczaka i Kopernika.
Marzec 2002. Tor po lewej to bocznica do Silmy - fabryki silników małej mocy. Tor po prawej prowadzi aktualnie do bazy paliw płynnych, która nie wiem jak prosperuje, ale widziałem kiedyś na jej terenie cysterny. Tor do bazy paliw jest pozostałością po łącznicy ze Staszica do Dąbrowy Górniczej, która istniała bodajże do lat sześćdziesiątych XX wieku.
Marzec 2002. Jeszcze na wiosnę roku 2001 dało się przejechać ze Staszica na Zagórze. W lesie pomiędzy DG z Zagórzem istniała sieć kilku bocznic do dawnych szybów wydobywczych. Część z nich była przejezdna. Na terenie kopalni było wiele torów. Kilka miesięcy później wszystko zostało skasowane. Tor ze Staszica na Porąbkę kończy się tak, jak to widać na zdjęciu
Marzec 2002. I pomyśleć, że jeszcze w 2001 roku ten tor prowadził przez las do kopalni Porąbka i był całkowicie przejezdny. Co więcej, w połowie lat dziewięćdziesiątych tor ten był zelektryfikowany. Po likwidacji kopalni przestał być potrzebny. Teraz tylko czekać, aż rośliny porosną pozostałe w dawnym miejscu kamienie.
Zostaw komentarz